Wybrane państwa wprowadzają lub rozważają zakup szczepionek – coraz więcej mówi się o konieczności podania trzeciej dawki preparatu. Czy to konieczne?
W tym artykule
Dawki przypominające – norma w przypadku szczepionek
Szczepienia budzą liczne kontrowersje, a wprowadzenie trzeciej dawki budzi wątpliwości nawet u osób zaszczepionych. Czy nie jest to chęć zarobienia dodatkowej horrendalnej sumy przez koncerny farmaceutyczne? Jeszcze niedawno trzecia dawka przeciwko COVID-19 nie wydawała się koniecznością. Teraz szczepienia przypominające zaczyna planować m.in. Wielka Brytania. Izrael już podaje ją osobom dorosłym z obniżoną odpornością. Dawkę przypominającą zatwierdziły władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu i Tajlandii.
Kolejne warianty koronawirusa a szczepienia
Teraz, z powodu kolejnych odmian koronawirusa, trzecia dawna jest jedną z opcji. Lekarze informują, że nie ma w tym niczego dziwnego, bo przy większości szczepionek należy aplikować tzw. dawki przypominające – jak na przykład w przypadku szczepionkom przeciw tężcowi. Czy jednak każdy powinien otrzymać trzecią dawkę? Poniżej wyjaśniamy najczęstsze wątpliwości.
Konieczna trzecia dawka szczepionki
Żadna z dostępnych szczepionek nie daje gwarancji stuprocentowej. Wszystkie dostępne szczepionki chronią przed COVID-19, ale w przypadku wariantu Delta ich skuteczność jest dużo niższa, nawet przy pełnym zaszczepieniu. Bardzo możliwe, że jesienią niezbędna będzie dawka przypominająca, by podnieść ochronę przez innymi mutacjami wirusa.
Za mało badań, za mało wiedzy
Jednak dane o skuteczności trzeciej dawki na razie zaprezentowała jedynie Moderna. Okazuje się, że jest ona znacznie skuteczniejsza na nowe mutacje, ale wyniki te muszą zostać zaudytowane i potwierdzone przez różne podmioty. Na tym etapie mogą być traktowane jedynie jako wskazówka, dane robocze.
Wirusolodzy twierdzą, że niezależnie od tego, czy ktoś przechorował koronawirusa, czy nie, trzecia dawka będzie konieczna. Nie wiadomo jednak, po jakim czasie – ta kwestia wymaga dodatkowych badań i doprecyzowania. Nie ma na razie żadnych danych, według których ozdrowieńcy nie mieliby przyjmować dawek przypominających. W przypadku wirusów nie można mówić o odporności wiecznej – zawsze jest ona czasowa.
Proces certyfikacji przez EMA
Najpierw jednak musi m.in. zakończyć się proces certyfikacji przez EMA, by zaplanować podawanie trzeciej dawki. Rząd negocjuje ich zakup, ale nie można mówić jeszcze o konkretach. Nie ma na razie decyzji o wdrożeniu takich działań. Ministerstwo Zdrowia zaznacza, że decyzja w tej sprawie będzie podejmowana w zależności od rekomendacji Rady Medycznej i Europejskiej Agencji Leków.
fot. HubertPhotographer / Pixabay
